w

Wspólny wyjazd

O tym dniu marzyli chyba wszyscy pracownicy. Po roku zmagań w korporacji, która zmiotłaby z planszy prawie każdego, przyszedł czas na wyjazd integracyjny na mazury. Co roku w firma był organizowany wyjazd, gdzie pracownicy mogli za darmo odpocząć od stresu związanego z ich codziennymi obowiązkami i bawić się w jednym z kurortów, które był całkowicie wynajmowany przez firmę dla samych pracowników firmy, oraz oczywiście dla przyjaciół szefa. Zawsze są przecież, podwójne standardy.

Najbardziej napaleni na ten wyjazd byli: Michał – pracownik, który więcej czasy był w toalecie i na przerwie, niż przy swoim stanowisku. Marcin – chłopak, który nigdy nie był jeszcze na tego typu wycieczce, oraz Dominika i Asia – dziewczyny z działu marketingu. W firmie krążyły plotki o tej dwójce, że mają ze sobą jakiś dziwny układ – co do życia łóżkowego. Kogo by to w sumie obchodziło, w tych czasach nic raczej nikogo nie zdziwi i nie zrazi. Ważne, żeby nikomu nie zrobić krzywdy i przydałoby się też nie krzywdzić siebie.

Cała ekipa była już gotowa z rana pod firmą. Wszyscy tym razem nie w pięknych ubraniach, a w luźnych wakacyjnych koszulkach i spodenkach. Walizek było tyle, że ledwo się pomieściły. Widać było, że ludzie są gotowi na odpoczynek i niezapomniane przeżycia. Droga mijała powoli. Wszyscy raczej oszczędzali siłę na wieczór. Wszyscy ci, którzy już byli na chociaż jednej edycji – wiedzieli co ich czeka i nie ma co marnować energii na zabawę w podróży.

Po kilku godzinach jazdy dotarli na miejsce. Piękny hotel i prywatne kąpielisko. Miejsca jak ze snu. Szef wysiadał jako pierwszy i od razu rozebrał się do bokserek i ruszył w stronę hotelu. Co dzieje się na wyjeździe zostaje na wyjeździe. Takie było motto wszystkich uczestników tego wspaniałego spotkania. Po chwili pokoje były już rozdzielone i każdy przygotowywał się na wieczór. Większość pań miała wybrane drogie kreacje, które były przygotowane specjalnie na tę okazję. Za to większość mężczyzn chodziła bez koszulek, ponieważ było bardzo gorąco i ubranie czegokolwiek – nie kończyło się dobrze dla wyglądu ich koszul. Powoli zachodziło słońca, ale pracownicy dopiero teraz budzili się do życia.

Największy pokój był zajęty przez Michała, Marcina, Dominikę i Asię. Były tylko dwa łóżka, ale szybko zostały zmienione w jedno duże. Jak to bywa na wyjeździe integracyjnym – ludzie bardzo szybko się integrują. Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem imprezy – cała czwórka widziała siebie na wzajem bez ubrań. Nie doszło do niczego, ale brak skrępowania był tylko zachętą do tego co miało się stać na końcu imprezy.

Kiedy w końcu przyszedł czas rozpoczęcia – wszyscy udali się na parkiet. Głośna i dzika muzyka w połączeniu z masą różnych używek – sprawiła, że zabawa nabierała coraz to szybszego tempa. Ubrań na ciałach zaczynało już brakować przed dwunastą. Gorąc panujący na dworze tylko pomagał w większym pokazywaniu swoich wdzięków innym pracownikom. Po czasie – już nic nikogo nie dziwiło. Parkiet zaczynał przypominać jedną ze starożytnych orgii, wszyscy zaczęli się obmacywać i z boku musiało to wyglądać – dość dziwnie. Kiedy zaczęło wschodzić słońce nasza czwórka udała się do pokoju.

Wielkie łóżko przywitało ich swoim pachnącym nakryciem, na które szybko złożyli swoje ciała. Nie potrzebowali wiele czasu do rozpoczęcia ostatniej tej nocy zabawy. Cała czwórka zaczęła kochać się w świetle wchodzącego słońca. Nie było tam wiele uczuć, bardziej zwierzęca rządza posiadania ciała drugiej osoby. Wyjazd integracyjny – na pewno zintegrował ludzi, chociaż na tę jedną noc. Później nikt nikogo nie oceniał, tak jakby to się nie wydarzyło. Ludzie tak jakby zapomnieli o tym wszystkim. Nie było szyderczych uśmiechów ani żalu. Po prostu wszyscy czekali rok do następnej wycieczki. Piękno i zło tego wyjazdu były niedaleko od siebie. Ludzkie potrzeby bywają bardzo dzikie i potrzebują swojego czasu. Raczej nie robiliby tego typu wyjazdów codziennie, ale raz do roku był to ich czas, który stał się tradycją dla wszystkich pracujących tam osób, a w szczególności dla pewnej cichej pary kobiet.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GIPHY App Key not set. Please check settings

    Co myślisz?