Przeleciałem świadkową na ślubie znajomych

Ślub moich znajomych odbywał się w małym miasteczku oddalonym o jakieś 45 minut jazdy od mojego domu. Zazwyczaj unikam takich imprez, ale tym razem zdecydowałem się pojechać. I całe szczęście!

Sam ślub był oczywiście nudny jak nie wiem, ale przez całą ceremonię nie mogłem oderwać wzroku od seksownej brunetki stojącej blisko ołtarza. Po ceremonii trzeba było przejechać kilkanaście kilometrów do sali weselnej. Brunetka nie miała transportu, więc zaoferowałem jej podwózkę. Miała na sobie żółtą sukienkę, która ledwo zasłaniała jej cudowne piersi. W czasie jazdy gawędziliśmy o niczym, a na miejscu razem weszliśmy do sali.

Ona miała miejsce przy stole pary młodej. Kręciłem się tu i tam, popijałem darmowe piwo, ale bez przerwy szukałem jej wzrokiem. Była w świetnym humorze, popijała szampana i flirtowała ze świadkiem – wszystko wskazywało na to, że to on zaliczy tej nocy. Jednak gdy impreza zbliżała się do końca, a ja zacząłem się zbierać, podeszła do mnie i zapytała, czy mogę podrzucić ją do domu, bo zdecydowanie za dużo już wypiła, a mieszkaliśmy w tym samym mieście. Chętnie się zgodziłem.

Pożegnała się z towarzystwem i zaprowadziłem ją do samochodu. Ruszyliśmy i dość szybko nasza rozmowa przerodziła się we flirt. Powiedziałem, że jest pięknie opalona i że te piersi, które próbują wyskoczyć z jej dekoltu, są bardzo apetyczne. Powiedziałem też, że jej sukienka nie zostawia zbyt wiele pola dla wyobraźni. Nachyliła się i pocałowała mnie. Było jasne, że oboje tego pragnęliśmy od naszej pierwszej wspólnej przejażdżki. Po tym pocałunku położyłem prawą rękę na jej lewym udzie, żeby wybadać grunt. Nie zaprotestowała. Przesunąłem rękę w górę, wjechałem pod sukienkę i znalazłem się tuż przy jej cipce. Poprawiła się na siedzeniu tak, aby ułatwić mi zadanie. Wsunąłem środkowy palec pod jej majtki i przesunąłem między wargami sromowymi – była całkowicie mokra. Przez chwilę pocierałem jej łechtaczkę, aż podciągnęła sukienkę, zdjęła majtki i cisnęła je na podłogę. Rozsunęła nogi i mogłem zobaczyć połyskujące kropelki na jej szparce, które zapraszały mnie do środka. Zacząłem znowu drażnić jej łechtaczkę, stopniowo zwiększając tempo i siłę. Potem wsunąłem jeden palec do środka. Jej seksowne pojękiwanie znaczyło, że chce więcej, więc natychmiast wsunąłem drugi i waliłem nimi w tę ociekającą cipkę. Już po kilku sekundach przez jej ciało przeszedł dreszcz orgazmu, a wtedy sięgnęła w stronę mojego rozporka.

Znalazłem najbliższy zjazd w jakąś polną drogę. Ledwo zatrzymałem samochód, oboje wybiegliśmy z niego i spotkaliśmy się przed maską. Pocałowałem ją tak, jakbyśmy żegnali się na zawsze. Wyjąłem jej piękne, wielkie piersi z sukienki i zacząłem ssać ich delikatne sutki, a jej rozgrzana jeszcze orgazmem cipka ociekała świeżymi sokami. Posadziłem ją na masce, żeby spróbować tego nektaru. Po pięciu minutach lizania doszła po raz drugi, a wtedy postawiłem ją na ziemi, a ona rozpięła mi spodnie. Pocałowałem ją, a potem odwróciłem i oparłem o maskę. Jej żółta sukieneczka odsłoniła piękny tyłek. Rozstawiła nogi, a ja wsunąłem naprężonego kutasa jak najgłębiej się dało do jej wilgotnej szkatułki. Z każdym centymetrem napierała na mnie mocniej. Chwyciłem ją za biodra i zacząłem odsuwać i przysuwać do siebie, wkładając i wyjmując penisa. Mogłem wystrzelić przy dosłownie każdym pchnięciu. Zanim się odezwałem, ona krzyknęła, że dochodzi. Waliłem mocniej i mocniej, aż w końcu wystrzeliłem w jej rozgrzaną cipkę równocześnie z jej orgazmem. Mój kutas powoli wysunął się z niej, a sukienka opadła na pośladki, jak gdyby nigdy nic. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy dalej. Potem podjechaliśmy pod dom jej rodziców, żeby odebrać naszą córkę. Ta rozpustna świadkowa to moja żona 🙂